niedziela, 12 sierpnia 2018

1/3 Triple Ironman Challenge za mną

Tak jak na początku myślałem, wcale takie łatwe wyzwanie to nie będzie. 
Według wyliczeń średnio dziennie powinienem pokonywać:

  • Pływanie 370 metrów
  • Rower 17.5 kilometra
  • Biegiem 4.1 kilometra
Na pierwszy rzut oka dystanse, które nie powinny stanowić żadnego problemu. Jednak należy wziąć pod uwagę, że trzeba by te trzy dystanse pokonywać w ciągu jednego dnia i 31 raz pod rząd, bez żadnego dnia przerwy. I tu już robi się pod górkę, bo ciężko zgrać tak wszystkie sprawy, żeby codziennie mieć czas na trening. Poza tym warto mieć też jakiś dzień na regenerację organizmu.

Na ten moment jeśli chodzi o realizację to jest w przypadku roweru i biegu poniżej zakładanego poziomu, z bieganiem mam jednak pewny bezpieczny zapas. Tak, więc wniosek na pozostałe 20 dni wyzwania jest jasny - więcej roweru i pływania.




Nadwyżkę biegową udało mi się zbudować dzięki naszej sztafecie na Woodstock na początku sierpnia. Średnio dziennie pokonywaliśmy około 20km, co znacznie przekraczało średnią na dzień, która była zaplanowana. 

Jeśli chodzi o sztafetę to jak zwykle ekipa i organizacja dopisała. Na pogodę też nie było co narzekać, choć żar lał się z nieba - dało radę. Po raz kolejny wizyta na polu festiwalowym i spotkanie z Jurkiem na głównej scenie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz