sobota, 16 czerwca 2018

Plany na resztę sezonu

Pierwsza część sezonu za mną, pora zaplanować drugą i rozpocząć ponowne przygotowania i dobrze zaplanować okres regeneracji przed kolejnymi startami, żeby nie powtórzyć błędów z Krakowa.

Czerwiec to tradycyjnie starty w biegach ekstremalnych - terenowych. Bieg Wulkanów w Złotoryi, a także Hunt Run w zupełnie nowej lokalizacji - Białce Tatrzańskiej. Co roku organizatorzy zaskakują uczestników coraz to nowymi przeszkodami, a także trasą. Super dodatkiem do obydwu biegów jest świetna atmosfera i wszystkie imprezy towarzyszące zawodom, no i oczywiście spotkanie starych znajomych


Aktualizacja (16.06): Niestety z powodów zmian organizacyjnych Bieg Wulkanów został odwołany. 

W kolejnym miesiącu także start z bardzo długą historią dla mnie - Sztafeta Knurów na festiwal muzyczny Woodstock, a tak właściwie to od tego roku Pol'and'Rock Festival. 


Druga połowa sezonu to i pora poraz drugi przygotować się do ważnych zawodów - na moim celowniku będą dwa starty: Silesiaman Triathlon Katowice 1/2 IM oraz PZU Maraton Warszawski. Pierwsze w kolejności zawody to okazja do "rewanżu" oraz udowodnienia sobie, że to był wypadek przy pracy - nieukończone zawody w zeszłym roku (musiałem zejść z trasy biegowej na 15km przed końcem). Będzie to jedyny start w triathlonie w tym roku (na ten moment tak mi się wydaje), więc szczególnie ważne będzie dla mnie jak pójdzie mi na rowerze. 

Pomysł na kolejny start przyszedł mi do głowy na mecie nieudanego Cracovia Maraton. Kolejny nieudany maraton poniżej trzech godzin, więc konieczne będą kolejne starty na królewskim dystansie. Więc po co biegać kolejne maratony jak popadnie, skoro można przy okazji zrobić koronę maratonów polskich - Dębno, Kraków, Wrocław, Warszawa, Poznań - w ciągu dwóch lat.
Tak więc po Krakowie w tym roku jeszcze Warszawa, a na przyszły rok - Dębno, Wrocław i Poznań. Może na którymś uda się złamać 3 godziny?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz