czwartek, 21 maja 2015

Do startu, gotowi, ... czy aby na pewno?

Ostatnie dwa tygodnie do startu w Sierakowie rozpoczęły się kilkanaście godzin temu. W tym momencie powinienem być przekonany, że jestem świetnie przygotowany i pewnie zmierzam do celu, którym jest 5 godzin na dystansie średnim (pół Ironman). Tak jednak nie jest...



Paluszek i główka...

... to nie triathlonisty wymówka. Mimo to na wynik kontuzje bądź urazy mają znaczenie. W tym roku stosunkowo szybko poszedłem po rozum do głowy, mam nadzieję, że wystarczająco szybko.
Niestety podczas jednego z meczów w piłkę halową, początkiem maja, odnowiła mi się znów kontuzja kolana, która momentami nadal daje o sobie znać. Musiałem więc zupełnie ograniczyć granie w piłkę, a także uważać na zawodach i treningach poprzedzających zawody. Na ten moment sytuacja jest dość stabilna, nie mam gwarancji jednak, że po 90 kilometrach na rowerze i którymś kilometrze biegu nie odezwą mi się więzadła albo łękotka. Tak więc 1:0 dla zeszłego roku. 




Sprzęt lepszy...

... ? Czy aby na pewno? W zeszłym roku startowałem na sprzęcie nie nadającym się do tego typu zawodów - zwykły rower crossowy. Można by to porównać mniej więcej do startu Mercedesa (nawet sportowego) w zawodach formuły 1. W tym roku wsiadam do formuły 1, która... jest przynajmniej 10-15 lat za konkurencją. Obecnie posiadam rower szosowy, pedały i buty SPD, ale... jest kilka "ale". Rower jest nieco mniejszy niż "standardowe" rowery, przez co poza mniejszą prędkością powoduje niewygodną pozycję na rowerze, która podczas 3 godzin jazdy może okazać się dość kłopotliwa. Dodatkowo niepewne są także przerzutki, które czasem wskakują, czasem nie, a czasem sprawiają, że spada łańcuch. Mimo tych niedogodności uważam, że w tym roku sprzęt wypada "na plus". Zeszły rok 0:1 Obecny rok. 



Treningi objętościowo wypadają podobnie

Porównując zeszłoroczne przygotowania i obecny sezon, nie widać w gruncie rzeczy różnicy. W tym roku byłem nieco zmuszony zmienić ilość i kolejność treningów, miałem najpierw fazę przygotowania biegowego, następnie rowery, na koniec basen, w ostatnim tygodniu planuję jeszcze 2-3 treningi łączone i czekamy na efekty 31 maja. W zeszłym roku treningi były bardziej przeplatane, co sprawiało mniejszą intensywność na poszczególnych dyscyplinach. Dystanse podobne, więc 1:1. 



Doświadczenie

Tutaj choćbym nie wiem jak się starał z każdym rokiem będę "do przodu". Zdobywane doświadczenie i rosnąca ambicja i chęć poprawy wyników cały czas pcha mnie do przodu w triathlonie. Jeszcze wiele jest do zrobienia z mojej strony. Dużym plusem jest fakt, że znam już trasę w Sierakowie, a także wiem w którym momencie rok temu byłem najbardziej zmęczony, a w którym mogłem pójść mocniej. Bez wątpienia: 1:0 dla obecnego sezonu.

Podsumowanie:
Obecny sezon 3-2 Miniony sezon


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz