¡Hola a todos!
Dzisiaj zacząłem po hiszpańsku, a to dlatego, że właśnie rozpocząłem naukę tego języka. Ale spokojnie... newsy ciągle będą pojawiać się po polsku, chociaż jeśli wierzyć statystykom to i czytelnicy anglojęzyczni tu trafiają.
Dzisiaj postaram się podjąć temat treningu zwanego Crossfit. Jak zapewne mogliście zauważać przy moich podsumowaniach tygodniowych, że czasem u mnie pojawiał się on jako trening. Postanowiłem go sprawdzić, jak wpływa na biegacza (a może triathlonistę... w każdym bądź razie osobę trenującą sporty wytrzymałościowe), czy może zastąpić tradycyjny trening i jakie są jego wady i zalety.
Czym jest Crossfit?
Jest to trening łączący w sobie siłę, wytrzymałość i gibkość. Brzmi nieźle? Tak też jest.
Myślisz, że potrzeba specjalistycznego sprzętu? Wręcz przeciwnie! Zero elektroniki, ćwiczysz z użyciem tego co masz pod ręką. Potocznie nazywane "treningiem garażowym", ze względu na możliwość wykorzystywania różnych przedmiotów się tam znajdujących, możemy się poczuć jak wschodzące gwiazdy sportu (np. jak Rocky Balboa) w amerykańskich filmach.
Myślisz, że potrzeba specjalistycznego sprzętu? Wręcz przeciwnie! Zero elektroniki, ćwiczysz z użyciem tego co masz pod ręką. Potocznie nazywane "treningiem garażowym", ze względu na możliwość wykorzystywania różnych przedmiotów się tam znajdujących, możemy się poczuć jak wschodzące gwiazdy sportu (np. jak Rocky Balboa) w amerykańskich filmach.
Dla kogo?
Dla każdego, intensywność treningu można dopasować do indywidualnych potrzeb i możliwości. Jest to kolejna zaleta tego treningu. Korzystają z niego młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni, sportowcy amatorzy i profesjonaliści, a także strażacy, policjanci, żołnierze. Metoda treningowa powstała z myślą o policji i wojsku jednak obecnie na salach treningowych można spotkać także gospodynie domowe i biznesmenów pod krawatami.
Czas, pieniądze, miejsce?
Czasu nie potrzeba dużo, jest to trening szybki, ale bardzo intensywny. Maksymalny czas trwania ćwiczenia to 30 minut. Koszty? Praktycznie żadne jeśli nie chcemy trenować w siłowni. Wystarczą jakieś obciążenia, skakanka i trochę miejsca.
Nie ma systematyki, planów treningowych, liczy się pomysłowość, intensywność i wysiłek oraz dobra zabawa, bo o to w tym wszystkim nam chodzi!
Co więcej?
Crossfit to nie tylko trening, crossfit to styl życia. W Polsce jeszcze nie tak bardzo popularny, ale w ameryce powstają grupy społeczne. Organizowane są także zawody. A to wszystko oczywiście w doskonałych nastrojach, bo endorfiny się cały czas wydzielają - więc do dzieła!
Poniżej zamieszczam filmik, który może zmotywuje was do działania i zachęci, przykładowych ćwiczeń wrzucać nie będę bo jest ich na tyle dużo, że miejsca by nie starczyło. Wystarczy poszukać w internecie i zacząć trening!
Na koniec dodam miniony tydzień, który nie należało do udanych ze względu na brak czasu na cokolwiek i bardzo spore zmęczenie, dodatkowo doszedł wyjazd do Zakopanego.
Poniedziałek (11.02): Rower: 2x12km
Wtorek (12.02): Bieg: 8.5km
Środa (13.02): Wolne
Czwartek (14.02): Bieg: 11km + 1.5h piłki nożnej
Piątek (15.02): Bieg: 12km
Sobota (16.02): Rower: 2x12km
Niedziela (17.02): Wolne
Poniedziałek (18.02): Bieg: 12km
Wtorek (19.02): Bieg: 6km (Interwały 5x200m)
Środa (20.02): Wolne
Czwartek (21.02): Crossfit (10-15-20)
Piątek (22.02): Wolne
Sobota (23.02): Wolne
Niedziela (24.02): Wolne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz